jak sąsiad
gdy za oknem deszcz jak sąsiad
w różnych porach dnia się zjawia
raz przyjaźnie stuka w okna
lub gwałtownie kiedy nadmiar
gdy szeleści tuż po zmroku
lub przed świtem miękko jeszcze
czasem zjawi się z nim spokój
lub przyspieszyć tętno zechce
jest dziewiczy w każdej kropli
lecz z pierwiastkiem woli męskiej
wonny wiosną zimą chłodny
zdolny zgubić się wśród westchnień
i mniej budzi ciepłych myśli
kiedy spływa po ramionach
jednak mógłby mi się przyśnić
nim do tańca w nim przekonasz
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (4)
"jednak mógłby mi się przyśnić
nim do tańca w nim przekonasz" pięknie o deszczu, az
sie chce przeczytać jeszcze raz :-)
po prostu mi się podoba, bardzo rytmiczny i dobrze się
czyta...
Witaj Colett - świetnie poprowadziłaś ukrywając drugie
dno. Pozdrawiam serdecznie.
Kolejny Twój wiersz przeczytałem z dużą przyjemnością
i jeszcze kilka razy go przeczytam. Pozdrawiam :)