T jak telenowele
Uzależnionym od seriali
Ludzie którzy nie mogą żyć
bez seriali
codziennie
celebrują ten sam rytuał
pobieżnie
przeglądają konspekty życia
odmieniają przez przypadki
cudze losy
kto komu z kim
Jakże się martwią
gdy bohaterka płacze
w napięciu czekają
czy on wróci skruszony
co przyniesie w pustych dłoniach
Zniecierpliwieni mówią
nie przeszkadzaj mi
nie słyszę co powiedziała
zamilcz teraz
prawdziwe słowa ranią
iluzja jest balsamem
Jakie mam prawo oceniać
tych
którzy kochają seriale
mój świat
to kraina wyobraźni
snów na jawie
i słów
jeśli to nie jest eskapizm
to co nim jest
Komentarze (4)
Wiersz wpada w myśl ! :)
Świetny :)
Pozdrawiam i zapraszam do moich :)
Też niedawno pisałem na ten temat w wierszu "Świat
długich seriali". Ciekawy wiersz.
dobry wiersz...poruszający jakże prawdziwą
treść..pozdrawiam
po co oceniać to jest czyjś wybór właśnie że żyć nie
chcą swoim życiem i też wolą snem a przyczyna w ich
życiu leży i w nich samych Wiersz wymowny zakłada
tolerancję +