Jak to będzie gdy się spotkamy...
Myślę często jak to będzie kiedy się
spotkamy.
Będziesz czekał na mnie tuż ku nieba
bramy?
Czy mi wskażesz jakiś znak i pokażesz
drogę?
Może tylko szepniesz, cicho odpowiesz, że
mogę.
Jak rozpoznasz pośród mgły, że to moja
postać.
Może wziąć ze sobą sny, by na zawsze
zostać.
Czy zostawić bagaż wzruszeń spakować
wrażenia?
Drogi Ojcze wiedzieć muszę, kiedy dotknę
cienia.
A cóż zrobić z marzeniami zabrać je ze
sobą.
Bo gdy z Tobą się przywitam, inną pójdę
drogą.
Jedno wiem, zostawię smutki i wszelkie
niedole.
Nigdy już nie będę płakać, Ty mi nie
pozwolisz.
Lucyna Mróz-Cieślik
Komentarze (2)
Tego nie wie nikt ale na pewno będzie to spotkanie
niezwykłe i niepowtarzalne :D
kto wie jak to będzie?