Jakby trochę szczęśliwa
Teraz już jestem trochę szczęśliwa,
bo chata ładnie jest odnowiona,
gdyby do drzwi jeszcze zapukał -
ten, który by mnie chciał oczarować
i się zakochał tak bezpośrednio,
podziwiał oczy a mało gadał,
polubił wszystkie moje bolączki,
sprzątał mieszkanie, drwa naukładał.
Ja schorowana, bym powiedziała,
ta rwa pioruńska dokucza bardzo,
życie mi dało dobrze popalić,
lecz co tam nogi, odejdą na bok.
Żeby się super tu zadomowił
i był posłuszny, jak mysz pod miotłą,
to ugotuję pyszny obiadek,
dam się przytulić do serca mocno.
No może także trochę połechce,
przeciągnie ręką po moim ciele,
ach, żeby tylko chciał się pojawić,
bo na ogródku jest pracy wiele.
Komentarze (170)
Cmok Oluś i juz zmykam Odczytałam bardzo się ciesze Pa
Oj Pluszaku w ogródku praca, to sama przyjemność:-)
:-)
Pozdrawiam:-)
już się prawie pakowałem
i ostatni wers przeczytałem...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Miłego wieczorku:-) :-)
Jolu
Aniu
Halinko
Jowitka
Augustyna
dziękuję i pozdrawiam:-)
Super:-) :-) :-) gogvan
Dziękuję za wspaniały wiersz:-) :-)
i to własnie lubię:-), czyli żart:-)
Pozdrawiam i dziękuje
Super:-) :-) :-) gogvan
Dziękuję za wspaniały wiersz:-) :-)
i to własnie lubię:-), czyli żart:-)
Pozdrawiam i dziękuje
Super, świetna ironia w wierszu zachęciła mnie do
małej kontry.Przyznaję, że zdarzają się mężczyźni,
którzy nawet gdy usłyszą z ust kobiety słowo spadaj,
zaczynają się tak zachowywać jakby otrzymali zadanie
wspinaczki do zdobycia dziesięciotysięcznika.
może niebawem znajdzie się taki
weźmie w swe łapska ogromne grabie
co to przeciągnie a nie połechcze
przywali nimi po plecach babie
bo chata ładnie jest odnowiona
stoi na skraju ciemnego lasu
poznasz z daleka po kurzej nóżce
chichot z niej słychać ze śmiechu konam
nie myśl że będzie cała z piernika
i ozdobiona słodką pomadą
ja bym musiał mieć chyba bzika
żeby słodycze podtykać babom
już wczesnym świtem po nocnej orce
wezmę w swe łapska ogromne grabie
zagrabię nimi pachnące sianko
napełnię siennik sobie nie babie
Pozdrawiam serdecznie:)))
Świetnie! pozdrowienia :)
To pojechałaś Olu z tą ironią...
Ominęła mnie Olu cała pryjemność..?poczytania Twojego
wiersza...nadrabiam stratę i jestem jak y yrochę
szczęśliwsza...wyskoczył niesie tyle radości...
wiadomo...koniec trosk to i lepszy humor i lżejsze
pióro...S ogródek poczeka...niech Cię ta rwą trochę
połechce, aTy Olu w tym czasie coś skrobnij tu nam
jeszcze...pozdrawiam serdecznie
Jakby to już jest bardzo dużo wiersz na tak ha ha
Piękny wiersz, pełen poczucia humoru. Życzę by
spełniły się marzenia. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję wena
Miłego dnia:)
Wsio rawno:) molica:)
Pozdrawiam i dziękuję:)