Jakby trochę szczęśliwa
Teraz już jestem trochę szczęśliwa,
bo chata ładnie jest odnowiona,
gdyby do drzwi jeszcze zapukał -
ten, który by mnie chciał oczarować
i się zakochał tak bezpośrednio,
podziwiał oczy a mało gadał,
polubił wszystkie moje bolączki,
sprzątał mieszkanie, drwa naukładał.
Ja schorowana, bym powiedziała,
ta rwa pioruńska dokucza bardzo,
życie mi dało dobrze popalić,
lecz co tam nogi, odejdą na bok.
Żeby się super tu zadomowił
i był posłuszny, jak mysz pod miotłą,
to ugotuję pyszny obiadek,
dam się przytulić do serca mocno.
No może także trochę połechce,
przeciągnie ręką po moim ciele,
ach, żeby tylko chciał się pojawić,
bo na ogródku jest pracy wiele.
Komentarze (170)
no i po prostu pękłam ze śmiechu, świetnie :-)
Kozak25 w "Idealnej Oblubienicy" swoje wizje
roztoczył. Tu widzę podobne, tylko na odwrót.
Ja chętny do pomocy, jestem robotny
trudno znaleźć takiego , ale,,,,pozdrawiam cieplutko
:)
polubic zalety to nie sztuka,
nasze wady zeby lubili, Olu:)
pozdrawiam
Miłego dnia:)
waldi:)
eleonora
Xeniu
Irysku
Pozdrawiam i dziękuję:)
wiersz jak marzenie ..za dobry obiadek zrobię wszystko
w ogródku ..
humor nigdy cię nie opuszcza serdeczności
Wspaniały wiersz napisany z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie.
Olu świetny wiersz a pracy w ogródku nie przerobimy
...
spokojnej nocy :)
Dziękuję Roxi pozdrawiam i dobranoc:-)
super Olu :)
żartobliwie i z polotem
Dziękuję Wszystkim
Dobrej nocy:-)
Sakszing nic nie stoi na przeszkodzie:-)
Pozdrawiam i dziękuję