JAŚ-NIE-PAN część 4 (wiersz kolegi)
To ostatnia część wiersza mojego kolegi - Jasia (Jaś-nie-Pan). Nie głosujcie na mnie, tylko na jego wiersz. Podarowałem mu tę stronę. Pozdrawiam Irys.
Oni zawsze tak się bawią
Jakieś harce i podchody
Marszobiegi i zawody,
To dzieciaków pewnie hordy
A wy zaraz „jakieś mordy!”
MO
Być nie może! Że dzieciaki?
Tak się bawią w dziwne znaki?
I to tacy zwykli chłopcy?
Ja wam mówię, kurna, Obcy!
AS
Ja tam się z Zenonem zgadzam.
Musi w tym być jakaś władza!
Poczytajmy po nazwiskach
Jakieś dziwne te ludziska...
I normalnych nie tak wielu...
Ewa, Anna, dwóch Andrzejów
A poza tym same strachy
SzareWilki, Płatki Róży,
Gacki, Niezapominajki, Sael
Nie rozumiem tego wcale....
A te gadki jak z księżyca:
Któś jesienią się zachwyca
Albo, że ma oczy z nieba!
Kurde, chłopy piwa trzeba!
Żeby się rozebrać w tłumie
Albo, żeby coś zrozumieć.
ZP.
Ja tak myślę, (a mam nosa),
Że to jakaś dziwna zgraja
Dziwnym wierszem śmiesznym piszą
Albo se ktoś robi jaja...
I najwięcej mnie dziwuje,
Że nikt tu nie zaklnie swojsko
Nikt nie powie nawet k.... (autocenzura)
Jakby się z choinki urwał!
Nikt nie przeklnie, po naszemu
Nie złorzeczy, nie narzeka
Tak po ludzku, nie naszczeka...
Tylko tworzą słowne kopce
MO i AS (zgodnie)
To na pewno jakieś Obce!
KONIEC
Waro skompletować wszystkie cztery części: Jaś, Anna*** i Ewa-Słonik12 oraz "moja" wiersz mnie powalił.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.