W jaśminach
A gdy będziemy już sami w jaśminach,
mów mi na ucho, cichutko, dziewczyno.
Szeptem mi powiedz o skrytych
marzeniach.
Dłonie przebiegną wzgórzami, doliną.
A cóż mi wyznasz w chruśniaku, w
malinach,
gdy usta pragną, szukają się dłonie,
gdy słyszę oddech i włosy rozpinasz,
a serce bije i policzki płoną.
A jakie słowa wyszepczesz w brzezinach,
w soczystej trawie, w zacienionym gaju,
gdy upał myśli nie potrafi wstrzymać.
Czy z ust usłyszę: „uchyl jeszcze raju”.
Komentarze (85)
Genialne, aż się rozmarzyłem
...i włosy rozpinasz...
ładna fraza :-)
Kaczor 100,
jeśli pomogłem Ci cofnąć się...
Dzięki za komentarz i pozdrawiam :-)
Czytając Twój wiersz Mariuszu, cofnąłem się o ćwierć
wieku. Ech "to były piękne dni".
Pozdrowiłam serdecznie
WOJTER,
taka jest natura. Masz rację.
Dzięki za miłą wizytę.
Pozdrawiam :-)
w naturze wszystko zdarzyć się może - przecież to samo
życie
Blondynk8,
uważaj na słownictwo. Jeszcze wezmą Cię za zamachowca
;-))
Dzięki za komentarz, pozdrawiam.
Nieźle, romantycznie, erotycznie - jak dla mnie
bombowo:)
I odlotowo!
Pozdrawiam MariuszuG.
Halino53,
w chruśniaku pysznie
ekologicznie ;-)
Pozdrawiam
Byle w naturze...oby nie szkodzić skurze...bo to w
chruśniaku, w malinach...zdarzyć się może
pęcherzyna...pozdrawiam serdecznie, dzięki za wizytę
Ziu-ka,
dzięki za miłe słowa.
Słonecznego, pięknego dnia życzę ;-)
Oj kusisz...piękny
wiersz...Pozdrawiam miło:)
Stello-Jagodo,
;-)
Dzięki.
Pozdrawiam.
O, tak, tak, nawet w chrusniaku i w malinach...w
rozach w oscie w jezynach ;)
Pieknie, zmyslowo i pachnaco :)
Wandaw, Karmag, Smutnyanioł,
dzięki za miłe odwiedziny.
Pozdrawiam :-)