Jeden dzień
Jeden dzień
A potem pół roku wrzawa
Głupia to przecież sprawa
Była. No właśnie-minęła
Moja pamięć się zaciera
Życie jakby płynie dalej-ale zamiera
Z upływem czasu
Walczyć się nie da- to normalne
A nasza noc- to było naturalne
Jak dzień
Poranek z bólem głowy
I ciche krótkie przecież rozmowy
O niczym ważnym
Mówiliśmy do siebie tak mało
Po co w końcu omawiać coś co się nie
stało
Wynik zabawy
Pragnienia bliskości
Boję się przecież powiedzieć- miłości
Żałośnie
Jest myśleć o kimś kto cię nie kocha
Tylko głupia istota po nocach szlocha
Szkoda
Że innym pozostało zdziwienie
A mi tylko poruszenie
Serca.
Komentarze (2)
Bardzo mi się podoba Twój wiersz i dlatego zostawiam
swój + i czekam na następne.Zachęcam do lektury moich
wierszy.Pozdrawiam:)
rewelacja ! /jak dla mnie;)/ niby taki sobie
...dzień...zwykły, a wyczuwa się coś mocno
niezwykłego..."poruszenie Serca..." "Tylko głupia
istota po nocach szlocha..."