Jego światem
Bierzesz mnie ze sobą
odchodzimy na bok
jesteśmy sami.
Mój azyl, gdy delikatnie ocieram swoim
policzkiem o twój.
Odgarniasz moje włosy, tak
wpatrzeni w siebie nie zwracamy uwagi na
szarość, nową ustawę,
tym bardziej, czy pijemy wytrawne czy
półsłodkie.
To takie niuanse nieistotne, tylko jeśli
jesteś...
Jeśli jesteś, ja po prostu się nie
martwię.
Absorbujesz mnie całą, więc masz mnie
pełną.
Nie gwarantuje ci jutra, bo nie wiem co mi
przyjdzie do głowy.
Wiesz, że ja mam taką naturę.
Lubię zachłystywać się wolnością, gdy
biegnę przez miasto a wiatr targa mi
włosy.
Ale chcę wiedzieć, że ktoś za rogiem chwyci
mnie w biegu
i okręci wokół osi jakbym była całym jego
światem.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (2)
To może być ciekawe
wolnością opętanie,
bezgraniczne oddanie...
- Co gdy bestia cię złapie?
Biorę sobie z Twojego tekstu to:
chcę wiedzieć, że ktoś za rogiem chwyci mnie w biegu
i okręci wokół osi jakbym była całym jego światem.
Wszystkiego dobrego Madziu:)