Jesień
Jesień bawi się
nitkami babiego lata
nad głowami przechodniów
je rozplata
odbija w nich
promienie słońca.
Jesień w parku
patrzy łaskawym okiem
na trawę jeszcze zieloną
i pod stopy przechodniów
rozściela barwne kobierce
z opadłych liści,
które się mienią
żółcią, brązem i czerwienią.
Jesień z drzew zrzuca
rude, lśniące kasztany
i brązowe błyszczące żołędzie
wprost pod stopy
spacerujących par zakochanych.
Jesień z wiatrem
w chowanego się bawi
pośród gałęzi krzewów
tarniny i głogu
pośród chryzantem powodzi.
A ja na to wszystko
patrzę z radością
idąc alejką parkową
mocno w Ciebie wtulona.
Komentarze (17)
Jesień jest przepiękna, ale tylko wtedy, gdy ukochany
przy boku. Twój wiersz bardzo nastrojowy, ciepły.
jaka przyroda,jaka przyroda...to tylko pretekst do
wyznania miłosnego, a reszta? nie jest milczeniem a
opisem ,anturażem,co ujęty w wersy,bawi oczy żółcią,
brazem i karminem , mim mnie bielą śnieg zaskoczy...