Jesienna noc
Słyszysz jak czerwień
szeleści w koronach drzew?
Jak wtedy gdy świt
krył nagie ciała we mgle...
Rosa sycząc spływała
po rozgrzanej skórze,
usta rozkoszą w łuk
zmysłowy wygięte
słały westchnienia
w rzednący mrok
i dłonie twe drżały
od pieszczot nieśmiałych,
niepokornych próśb
wysyłanych przez ciało
a żar z przymkniętych oczu
skraplał się do serc...
...spotkajmy się znów
po bezwstydnej stronie nocy...
autor
maya7616
Dodano: 2014-09-16 13:11:11
Ten wiersz przeczytano 3277 razy
Oddanych głosów: 68
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (92)
Dziękuję za odwiedzinki:)
Pekny wiersz, jestem pod wrazeniem :) Pozdrawiam z UK
;)
Grazynko przepraszam, już nadrabiam:) To wszystko z
pośpiechu:) Zdarza się:)Pozdrawiam:)
Pięknie i zmysłowo.
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że dałam Ci odrobinę uśmiechu. Troszkę
szkoda, że nie dałaś głosiku.
erotycznie słodko w scenerii nocy
superowo romantycznie
a noc miała frajdę...
miłego dnia
pozdrawiam
Dziękuję:) Pozdrawiam również:)
Bardzo ładny i ciekawy wiersz. Życzę jak najwięcej
takich spotkań.
Pozdrawiam serdecznie Maya.
ślicznie
Aż chciałoby się poczuć :) miłego dnia
Na prawdę świetny wiersz, ogromny plus za tą
bezwstydną noc:)
:)))
oj bezwstydna to noc była,
ale ślicznie się zwierszyła.
fajny wiersz
Bardzo dziękuję i cieszę się, że się podobało:)
Pozdrawiam:)