Jestem obserwatorem
Powoli staję się obserwatorem
własnego życia
Widzę jak przez lustro
odbicia ludzi i ich uczuć
które teraz są dla mnie obce
Twarze puste
bez wyrazu
pełno ich wokół
Każdy z nich oddał
mi jakąś cząstkę siebie...
Tą gorszą
i tak powstałem
brocząc we własnej krwi
sączącej się
powoli z blizn na mym
ciele, które pozostawili
po sobie ludzie,
Niektórzy obecnościa
inni jej brakiem...
Z czasem ty
też zobaczysz jak to jest
być obserwatorem
i zobaczysz rzeczy oczywiste
lecz nieodkryte
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.