Jestem wolna
Kiedy już się zbudzę
Nic nie będzie takie same
Będzie piękniej i lepiej
Oczyściłam swoje serce!
Powiedziałam Tobie, że kocham
I choć nic się nie zmieniło
Nie objąłeś mnie,nie powiedziałeś
niczego
To Ja stałam się wolna!
Wolna od wszelkich niedomówień
Nie wypowiedzianych myśli
Jakichkolwiek złudzeń
I już w marzeniach się nie zgubie
Teraz mogę spać spokojnie
Nie zatruwa mych myśli strach
Co będzie jak on się dowie?
Bo wiesz i tak jest dobrze
Nie chcę byś kochał mnie z przymusu
Nawet tego nie oczekuję
Chcę tylko czasem na Ciebie popatrzyć
Wiem,że to mi wystarczy
Jestem wolna!
Mogę iść przed siebie
A to,że mnie nie kochasz
Pomoże mi kiedyś tę miłość wyleczyć
Bo przecież nie można
Kochać bez wzajemności
Taka miłość jest pusta
I kiedyś serce o niej zapomni
tym którzy kochali bez wzajemności...
Komentarze (1)
Pięknie, brawo:) teraz właśnie uświadomiłaś w tym
wierszu, że nie można czekać wiecznie, skoro i tak nie
może być rezultatów, kochać tak nagle się nie da i nie
wolno nikogo zmuszać, powiedziałaś to co chciałaś on
milczał i za to czas iść dalej, życie bywa ciekawe,
grunt to nie stać w miejscu:)