Jesteś
przyszedłeś do domu moich marzeń
wierzyłam, że to się wydarzy
nie umiem ogarnąć bezmiaru radości
wciąż czuję się nieśmiała, gdyś Ty w nim
zagościł
skąd tacy podobni...
zdumiewający spokój mam w sercu i
wolność
uśmiecham sie do Pana Boga i ufam
kocham
zakochanym
autor
Margaret
Dodano: 2006-10-10 14:20:53
Ten wiersz przeczytano 391 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.