Jeszcze nie czas
Kilka stęków,
Jęków kilka
Pisk przeciągły, wyzięcie ducha.
Nagle wszystko otoczenie w ciemność
straszną się powleka
I fruniemy wśród natłoku niewytłumaczonych
myśli.
Ku zbawieniu,
Ku światłości
Ku wartościom naszym własnym.
Aż tu nagle,
Wstrząs,
Raz drugi.
Ciało wraca
Wdech i wydech.
Serce żyje,
Krew pompuje.
Ostrożnie podnoszą się powieki.
Jeszcze nie czas.
autor
black rose
Dodano: 2006-12-22 19:58:03
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.