Jeszcze raz
Kiedy raz jeszcze się zakocham,
będę potulna jak owieczka,
przestanę gderać też po nocach -
że coś tam strzyka i dolega.
I błyskawicznie wyzdrowieję,
jak to się mówi - w sekund pięć,
uśmiech założę na smuteczek -
z miłością jest o wiele lżej.
Oddam się cała tej pokusie,
zapomnę też o bólu głowy,
niech tylko zjawi się Herkules,
który zupełnie mnie uzdrowi.
Gdy bokiem przejdzie moje szczęście,
usłyszy tylko biadolenia -
stękać, wydziwiać, kwękać będę,
ze złości przyjdzie mi umierać.
Komentarze (143)
W okolicy nie ma żadnego Herkulesa Marianko:-) :-) .
Pozdrawiam i dziękuję
Łukaszu:-) dziękuję
Dorotko pozdrawiam :-)
Wojtku fakt że się starzeję:-) i coś tam, gdzieś
strzyka:-) . Miłego
Olu ...koniecznie zakochaj się bo szkoda umierać świat
jest taki piękny nie musi być Herkules ale ktoś kto ma
dobre serce:-)pozdrawiam wiosennie :-)
Wiesz wena48 jak to jest, gdy jesteśmy sami w
samotności wydziwiamy:-) :-) . Pozdrawiam i dziękuję
Olu bądź zawsze sobą a mężczyzna jeżeli kocha musi
zrozumieć każdy Twój ból czy złe samopoczucie.Ten co
tego nie rozumie nie jest godny Ciebie i każdej innej
kobiety.Pozdrawiam serdecznie.
Taka jest prawda, że bez miłości każdego dnia powoli
umieramy. Oleńko zakochaj się i to jak najszybciej!!
:)))) Tymczasem życzę miłej niedzieli.
ooo... nie ma co umierać, a Herkules pewnie się nie
pojawi, ale co tam, wystarczy zwykły kawałek chłopa
;-)
Ja Ci zycze z calego serca Olu prawdziwej milosci
pozdrawiam przytulam :)