Już rok
Pani K.
Rok
bez miękkiego spojrzenia
rozgrzanego brązu.
Rok
bez zdystansowanego uśmiechu
który krył w sobie ciepło.
Rok
bez skrzydeł
dzięki którym fruwałam.
Myślałam
że umrę bez tego
a jednak żyję.
28.06.2012r.
Komentarze (9)
:))
Do góry głowa!Jak mawiał mó ulubiony Szwejk, jeszcze
tak nie było, żeby jakoś nie było...Nowej miłości z
serca żyxczę i dzuiękuję za odwiedzenie...ja chyba za
to jestem jedna z seniorek ...
to już rok... niesamowita miniatura, az się serce
ściska
Wszystko damy rade przezyc, przebolec, blizny jednak
zostaja glebokie mimo wszystko. Nie mozemy przezyc,
tylko wlasnej smierci, taka prawda,
pozdrawiam cieplo.:)
Bardzo sugestywnie Kaweczko chociaz krotko.Podoba mi
sie.Pozdrawiam:)
Krótko i wymownie... czasem trzeba przekonać się na
własnej skórze, że to co wydawało się niemożliwe,
można jednak przeżyć...
Krótko i wymownie... czasem trzeba przekonać się na
własnej skórze, że to co wydawało się niemożliwe,
można jednak przeżyć...
samotnośc trwa znacznie wiecej jak rok
smutek wylej za okno
i wyjdz na spotkanie rzeczywistości
choc to boli ale tak trzeba
odetchnąć dogłębnie i zachłysnąć się życiem prawdziwie
/+/