Kabul II
sine fizjonomie gór
skłoniły się ku miastu
pustynia miesza się ze śniegiem
tworząc zimne błoto
szansę przetrwania dają
ciasno owinięte szmaty,
blaszane piecyki i garść
banknotów podana przez okno
luksusowego auta
sine fizjonomie gór
skłoniły się ku miastu
pustynia miesza się ze śniegiem
tworząc zimne błoto
szansę przetrwania dają
ciasno owinięte szmaty,
blaszane piecyki i garść
banknotów podana przez okno
luksusowego auta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.