Kaftan bezpieczeństwa
mój świat jest jak ciemny pokój
w drzwiach świadomości nie ma klamki
ściany poznania obite materiałem
co zagłusza krzyk wyzwolenia
okno przez które widzę innych ludzi
jest zakratowane lękiem
wszystkie kartki książki o moim życiu
ktoś zamalował flamastrem niezrozumienia
fotel na którym siedzę wydaje się nazbyt
logiczny
w porównaniu do absurdu stołu
a na dodatek założyli mi kaftan
bezpieczeństwa
nienaruszalności konwenansu społecznego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.