kalendarz życia
jeśli jeden dzień jest w przenośni
krokiem
to trzysta sześćdziesiąt pięć kroków
można nazwać rokiem
nie spiesząc się
pod kreskę sobie policzyłem
że dwadzieścia dwa tysiące
kroków już zrobiłem
dla młodości to wieczność
myśl jej tam nie sięga
dla mnie krótka chwila
wpół zamknięta księga
autor
Chicago
Dodano: 2019-03-01 10:04:33
Ten wiersz przeczytano 883 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
bardzo interesujący koncept, a 60 lat to ładny wiek
:-) wszystkiego najlepszego :-)
Bardzo fajny wiersz.
Dobrego dnia Chicago:)
O proszę matematyka zagościła w wierszu . Brawo
ale jeszcze trochę zostało do przejścia...pozdrawiam
Masz dobre liczydło ;)
Dobranoc.
Dobrze to sobie wymyśliłeś...podoba silę;)
Pozdrawiam serdecznie. :)
piękna zamknięta ta księga ...
Ważne, by poznać cel tych kroków :)
Pozdrawiam :)
Pamiętałem, z matematyki miałem zawsze piątki.
Niestety czas nie stoi w miejscu... pozdrawiam
Witaj Chicago:)
A musisz pamiętać jeszcze o roku przestępnym:)
Pozdrawiam:)
- fajnie, wymownie z tymi krokami.
Więc żyjmy każdą chwilą...
Miłego weekendu:)
wierzę na słowo - liczyć nie będę. fajniej by wyglądał
wierszyk zapisany w zwrotkach :)
Bardzo ciekawa refleksja o życiu i jego odmierzaniu :)
Pozdrawiam serdecznie :)