Kartka życia
Na początku była tylko pusta kartka,
na której każdego dnia zjawiało się inne
słowo.
Raz napisane starannie, później byle
jak,
kilka dużych skreśleń, lecza nigdy nie
zmieniona na nową.
Czasem pisane było wszystko ołówkiem,
by móc bez trudu zetrzeć wszystko jednym
ruchem.
Czasem pojawiały się łzy, zamazujące
litery,
a następnie uczucia z promiennym
wybuchem.
Chwilami były dni, w których nie chciało
się pisać
i zostawić wszystko w nienaruszonym
stanie.
Wtedy proste słowo przyjaciel zostało
wpisane
i weszło do słownika głowy naszej.
Wtem znów mijały dni, miesiące i lata,
a kartka stawała się coraz bardziej
zapisana.
Nigdy nie wiemy kiedy, co los nam
wyplata,
lecz mimo to na papierze znów pojawia się
zmiana.
Była w życiu kiedyś taka chwila,
kiedy to słowa wypalane były przez ogień
nienawiści.
Nigdy nie były wodą skraplane,
i żyły z myślą, że najgorsze może się
ziścić
Tylko raz na całej kartce,
jedno słowo było na grubo czerwono
napisane.
Tym jedynym słowem była MIŁOŚĆ
i dwie kreski pod nią zakreślane.
A gdy kartka była pełna
i mieścił się tylko jeden wyraz.
Zawsze pod koniec zapisana zostaje
śmierć
i nasze pióro odkładamy na życia kres.
Komentarze (2)
Bardzo piękny wiersz zobrazowany kartkami
życia.Wiersz obfituje w metafory i piękne
zadumania.Bardzo dobry wiersz w formie i treści
W tym wierszu zawarte są mądre słowa. Słowo - śmierć-
zawsze zostaje na końcu życia zapisane.......