Kasbah
Taka wakacyjna refleksja... http://www.national-geographic.pl/fotografia/agadir
Ich Bóg zasnął na chwilę, ot, sekund
piętnaście...
Wystarczyło, by ziemia domy pochłonęła,
grzebiąc w murach mieszkańców, jak niegdyś
w Pompejach.
Blask słońca dla tysięcy na zawsze już
gaśnie!
W tej jednej chwili miasto zmieniło się w
cmentarz…
Człowiek nie śmiał nic zmieniać, więc po
dzień dzisiejszy
całe zbocze nietknięte, wiatr „grobowce”
pieści,
grając wciąż „Il Silenzio”, pogrzebowy
trębacz.
Spójrz na górę o zmroku, tam napis
błyszczący,
niczym znicze płonące albo ostrzeżenie,
mówi ludziom na niego w milczeniu
patrzącym,
jakie w życiu wartości są szczególnie
cenne.
Podziwiam nowe miasto, gdzie znów świeci
słońce,
dla cieszących się życiem i snujących
cieniem…
Komentarze (78)
Gosiu, nie tylko coś zobaczyłaś
ale także przy okazji - opaliłaś.
Pozdrawiam, nie lubię północnej Afryki, wydaje mi się
siedliskiem terroryzmu.
Bardzo ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Moim zdaniem Bóg - Siła Wyższa nie wtrąca się w losy
świata jedynie nas w trudnych chwilach ostrzega. Jak
i czy z tego korzystamy to już temat na inne
opowiadanie.
Bardzo dobry, ciekawy, smutny wiersz. Serdecznie
pozdrawiam życząc miłego dnia :)