Kęsów życia ostatki...
Kęsów życia ostatki,
Spadające szczęścia płatki,
Widma śmierci lot,
Spadający losu pot.
Strona brudna męki,
Słabo słyszalne jęki,
Duszy krzyki głośne,
Okruchy zła przenośne.
Fatum stawki dobra,
Życie niczym kobra,
Wiara niczym złoto,
Bagno życia - błoto.
Fart słyszenia szczęścia,
Dojście swego miejsca,
Widok wciąż od nowa...
CAŁY WIERSZ TO CZĘSTOCHOWA!
Komentarze (3)
Też mi się podoba ta Częstochowa - choć na początku
nie wiedziałam o co za bardzo w tym wierszu chodzi,
ładnie napisany - końcówka wyjaśnienie super. Lekki,
płynny czyta sie też super.
Wiersz świetny, a szczególnie ostatni wers ^^
Zaskoczyłeś mnie...
Podziwiam Cię wciąż :)
a tak wlasnie myslalam czemu ja sie tak dobrze wczuwam
w klimat tego wiersza..a tu patrze jakie zaskoczenie
na koniec..czemu?bo ja
jestem z Częstochowy..