Kiedy po prostu umrę
Kiedy oczy zamknę
Kiedy dusza me ciało opuści
Kiedy po prostu umrę...
Nikt niczego nie zauważy
Nikt łzy nie uroni...
Dzień będzie tylko zwykłym dniem...
Nic dla ludzi szczególnego się nie
wydarzy
Wszyscy będą się bawić i śmiać
Inni płakać z powodu nie udanej miłości
Tylko ja odejdę w ciszy i samotności
Gdzieś daleko, gdzie nie ma nic prócz
prawdziwego szczęścia
Tam gdzie czekają nam nie prawdziwi
przyjaciele
Tam gdzie czeka na mnie mój Ojciec i Matka
moja
Tam gdzie wszyscy mnie kochają i pamiętają
o mnie
Wszyscy Ci dla których znaczę więcej niż
"nic"...
Wtedy tylko na ten świat przedziwny od
czasu do czasu spoglądać będę
Bym szeroko uśmiechnąć się mogła i głośno
powiedzieć "mnie już tam nie ma i nigdy nie
będzie"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.