Kiedyś ci umrę
Może wieczorem; kiedy dzień kona,
a z góry spada na ziemię szarość
- jak płatek śniegu usnę ci w dłoniach,
nim księżyc zacznie flirtować z gwiazdą.
Kiedyś ci zniknę, lecz dzisiaj kocham
uczynkiem, słowem i myślą każdą,
bym, jeśli przyjdzie stanąć przed Panem,
mogła powiedzieć: żyłam naprawdę!
Krystyna Bandera
Wiartel 06.12 – 14.12.2016
autor
Zora2
Dodano: 2016-12-16 08:25:30
Ten wiersz przeczytano 1751 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (66)
Ale jeszcze zostań z nami :)
Bardzo subtelnie napisany wiersz o zejściu ze świata.
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życzę.
anna
- bo śmierć jest częścią życia. Akceptując życie,
akceptuję śmierć. Pozdrawiam
Ziu-ka
dziękuję, Pozdrawiam :)
tak lekko, ciepło i naturalnie o umieraniu
Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam :)