Kiedyś wszyscy byliśmy
Staję się silniejsza
gdy łamiesz mi kark
Wtedy widzę, wiem więcej
niż byś tego chciał
Stoisz nade mną
niczym niemy kat
Ale zwracam ku tobie oczy
patrzę ci w twarz
Bywam też milcząca
kiedy słowa więzną
w zmęczonym gardle
Ale płuca, one pamiętają
jak mam oddychać
Gdy nabieram powietrza,
uczę się wybaczać
Tylko mądrość, która
przychodzi w człowieku
wraz z upływem czasu
sprawia, że nawet jeśli
nie ma już w twym sercu miłości
to ja jestem w stanie wiele
dostrzec, wciąż ją widzę w tobie
Więc, rań, łam mi kości
Potrzymam twoją zranioną rękę
Może któregoś dnia coś cię uleczy
I przypomni, że kiedyś wszyscy
byliśmy tacy sami
Ale wybraliśmy zupełnie różne drogi
Komentarze (3)
Wymowne
Czasami właśnie wybiera się różne drogi i ciężko się
potem spotkać na ich skrzyżowaniu... Pozdrawiam
serdecznie +++
Posmutniałem jak czytałem tylko czego ja się
bałem.