kiepski interes...
Znana z tego,
że nie przejdę
obojętnie wśród
promocji,
zakupiłam
na bazarze
worek uczuć
zeszłorocznych...
To okazja
niebywała,
cena była
dość przystępna.
Więc nareszcie
już nie będę
uczuciowo obojętna...
Przytaszczyłam
worek uczuć,
w środku:
miłość, uśmiech,
szczęście...
Mój Ty Boże,
nie wiedziałam,
jak ja przez to
będę cierpieć...
Odnalazłam
obiekt westchnień
jeszcze
z minionego lata.
Znów urzekły
mnie te oczy,
choć tak bardzo
lubił zdradzać...
Powróciły
tamte chwile,
znów zaczęły się
wyrzuty,
chociaż zdałam
sobie sprawę,
że ja...
... chcę do niego wrócić...
Teraz
męczę się
z tym
zdrajcą,
już nie jestem
taka silna.
Moja chytrość
na promocje
dawną miłość
obudziła...
Worek
zeszłorocznych
uczuć
całe życie
moje zmienił.
Jeśli szukasz
mocnych wrażeń
oddam ci go
za pół ceny...
Komentarze (3)
fakt to był kiepski interes a moze worek
dziurawy....dobry w słowie....
Fajny pomysł na ten worek...Przeczytałąm z duzym
zainteresowniem:) podobało się.
Lekko i z pomysłem, obrazowo napisany wiersz ze
szczególnym przesłaniem...