Kłamałam
Teraz już wiesz...
nigdy Cię nie kochałam.
Wiem...mówiłam że kocham...
...ale kłamałam.
Myślałeś, że przed sobą Anioła masz,
a ja wciąż kłamałam,
kłamałam Ci prosto w twarz.
Kłamałam dotykiem...spojrzeniem,
kłamałam pocałunkiem...
każdym moim westchnieniem.
Nie śmiem Cię prosić o wybaczenie,
podle się czuję...jest mi wstyd
szalenie.
Czujesz gniew i żal...masz do tego
prawo.
Dla mnie to zrozumiałe...nie będziesz bił
mi brawo.
Na to nie ma usprawiedliwienia...
a to że żałuję...niczego nie zmienia.
Powinnam ponieść najstraszliwszą karę...
bo zabiłam Twoją w miłość wiarę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.