kłody
Pierwsza zasłona
Kilometrami podszyta,
każdy milimetr
Przepaścią zdaje się
nie do przebycia
Druga zasłona
niczym klatką obejmuje
Odpowiedzialność przyrzeczona
Sami sobie zakładamy pęta
silniejsze niż bicie
Serca
Choć z serca wynikłe
Trzecia zasłona
mgłą przeszłości zasnuta
Czyli wydaje się, że
Jej nie ma
Lęk budzi tym co było
a się nie stało
Trzy ściany
Dwie decyzje
Jedna udręka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.