w kobiecie jest coś samobójczego
kiedy nagle czas stał się przeźroczysty
dojrzałem drzewo wiadomości złego i dobrego
twoją skórę
wolną od brudu nawarstwionego przez
tysiąclecia
byłaś naga
i nagie było pożądanie
wiedzy
co w tobie jest naprawdę
podałaś
jabłko
wypadło
i uszło powietrze ze słów
wysypały się znaczenia
nie
nie zamykaj oczu
nie zwiedziesz
ciałem
opowiadasz jak wstecz biegnie czas
rozpuszcza się
na chwilę
w której stałaś się
czystym zamiarem
http://www.youtube.com/watch?v=kdNSzqucbNY
Komentarze (15)
Witam zaciekawiły mnie bardzo 4 ostatnie
wiersze.pozdrawiam.
z uwagą przeczytałem Wasze komentarze; szkoda, że czas
nie pozwala mi z Wami pogadać, ale w końcu kiedyś się
może odrobię:)
bardzo, bardzo serdeczne pozdrowienia:)
PS
Danuś, będę nie raz wracał, do tego co napisałaś:)
N i e s a m o w i t y. Doskonale się go czyta od
tytułu aż po ostatni wers. Zdecydowanie moje klimaty.
Pozdrawiam i kłaniam się
Dogorywam pełna uznania.
Dankass powiedzała tyle, że ja przemilczę... zdumiona!
Pozdrawiam serdecznie:)
Już nie mam nic do powiedzenia, inni napisali, wielki
podziw za talent:-) pozdrawiam serdecznie
Wiersz jak magnes-przyciąga i nie chce
puścić...pozdrawiam:)
Muszę przyznać Ci rację Asie, już w tytule trafiłeś w
samo sedno.
Mamy w sobie coś, co pcha czasem do zagłady, może to
żebro wybrakowane było;
a może Pan Bóg zażartował sobie z Adama, podsyłając mu
Ewę, która od początku stała się jego słabością. Jakaś
równowaga musiała pewnie istnieć od początku, być może
kobieta była tym, co przy Pańskim stole udało się
wytargować Diabłu. Bóg pozwolił mu kusić, inaczej skąd
Szatan w Raju...kobieta od początku uznana za bardziej
niemądrą, słabszą, grzeszną, spełniła pokładane w niej
"diabelskie" nadzieje ... utracony Raj "niesiemy" na
plecach do dziś...kusimy, uwodzimy...zdradzamy...
Ta chwila pod drzewem, gdy Ewa zerwała jabłko, czy
miała złe zamiary? może widziała przed oczyma
ewentualne zyski dla swego mężczyzny, może zrobiła to
z miłości, nie policzyła strat...zdradziła Boga, ale
wątpię by w tamtej chwili chciała zdradzić Adama, by
zrobiła to świadomie...Czy Bóg, wszechwiedzący
przecież, przewidział jak się zachowa? czy nie tak
właśnie miało być?
Zastanawiam się Asie...skoro zawodzą Anioły, czasem
niektórych zawodzi nawet Pan Bóg... może nie ma się co
dziwić, że zawodzi też kobieta...odsłonięte ciało nie
zawsze musi być kuszeniem, czasem potrafi być
całkowitym oddaniem siebie - z ufnością ...skala
"przestępstwa" jakie popełniła kobieta mogła być z
góry zaplanowana... powielamy do dziś przeznaczony nam
schemat Asie...często "chcemy dobrze, a wychodzi jak
zawsze"...stajemy się - zamiarem... czy on jest
czysty, czy nie...przyciąga mężczyzn... bardzo bliska
jest mi myśl, że Adam nie porzucając Ewy, nie
odsuwając się od niej, wziął połowę winy na siebie...
równowaga została utrzymana... dziś kusimy i zdradzamy
wszyscy.
Przepraszam za mój długi wpis, i pokręcone myśli, ale
Twoje wiersze skupiają uwagę, po przeczytaniu zostają
w głowie, czasem są jak wyrzut sumienia, przypominają
dobre i złe uczynki...spontanicznie się więc
wypowiedziałam, wybacz.
Pozdrawiam serdecznie, z ogromnym szacunkiem.
Przepiękna muzyka:)
piękny:)
Niezwykłe metafory! Ukłony :))
czytam w bardzo zimnym, a nawet wrogim klimacie, o
/kusicielskiej/ roli kobiety w dziejach świata i w
życiu mężczyzny; bardzo przemawia ta chwila czystości
kobiecej porównana z tysiącleciami brudu,
podzielam Twoją opinię, że miłość i nienawiść to
strasznie(!) bliskie sobie uczucia (i bardziej
rozumiem wczorajszy wiersz:)
mam przeczucie ze czytalam ten wiersz Asie. Ale ja
ciebie uwielbiam w takim
Wydaniu. Wiec wart jest komentarzy.
Brakowalo mi ciebie przez chwile na beju:)
Tym wierszem rozlozyles mnie na lopatki! tak piekne
skojarzenia, opisy.
Tytul... Mhhhmm. juz przy tytule byla jedna lopatka.
Włączyłam sobie muzykę do której jest
link...zaczytałam się w zasłuchaniu.
A dlaczego mroczny klimat? Dla mnie bardzo łagodny,
obrazowy, żałuję że nie umiem pięknie malować...
Pozdrawiam:)
Zaczęłam czytać, nie patrząc na autora i od razu
wiedziałam...
Tytuł doskonale wprowadza w temat osobowości kobiety.
Pozdrawiam
Przez tysiąclecia oskarżana o grzech - największą
zbrodnię, tu mogę poczuć się dobrze.
Oczyszczona, ja Ewa...
Pozdrawiam, Asie.
:)