koc życia i kamera.......
dla mojego najwspanialszego carmelka......
Gdy gaśnie światło dnia......
I czas położyć myśli swe.....
To wtedy o carmelku
Zapadam - z nimi się......
Myślami - tak głęboko
Zaczynam wtedy być....
Że z braku mego carmela
Po prostu chce się mi wyć!
I jeszcze - wieczorową porą....
Słysząc jej głosik gdzieś w tle
To jeszcze bardziej - tęskniąc...
Zawyć jak wilk mi się chce!!!!
I wiem, że jak ta gwiazda
W sierpniową spokojną noc...
Spadniesz w moje ramiona....
Wcześniej rozłożę nam KOC
Koc życia, szczęścia radości
By przykryć mógłbym Cię nim
I tak od serca - normalnie
Nakręcę życiowy Nasz Film......
czekam z rozłożonym kocem i "kamerą życia"........
Komentarze (1)
Nieraz perypetie w osobistym tak są silne jak może być
gwałtowne uczucie że pragnienie bycia razem sąsiaduje
z chęcią utrwalenia tej pięknej historii Dobry wiersz
o miłości Brawo!