Kochajmy...
Kochajmy ludzi...
Tych, którzy walczą między sobą,
Jak zwierzęta pochłonięte walką,
Zbryzgane krwią, lecz nie swoją.
Kochajmy tych, co zabijają tych "złych".
Co źle patrzą w oczy innego zwierzęcia,
Za kilka nędznych srebrników,
Morduja ostatki człowieczeństwa.
Kochajmy świat... jest taki piękny.
Świat, który na każdym kroku,
Raczy nas brudem, złem i okrucieństwiem.
Świat, w którym za dobre słowo,
Przyjaciel wepchnie ci nóż w plecy,
A dopchnie go człowiek, stojący obok.
Kochajmy życie... najwiekszy skarb
człowieka.
Skarb, który ląduje w śmietniku,
Zaraz po chwili swego poczęcia.
Malutki skarb z iskierką człowieczństwa,
Ktora nie pasuje do czerwonego
płomienia.
Kochajmy marzenia... dźwignię ludzkośći.
Idee, które jeszcze nieistniejące,
Lecz już wmieszane w krwiste błoto.
Marzenia mówiących o dobrym spojżeniu,
O pięknym świecie i ludzkiej nadziei.
Marzenia mówiących... z czerwonymi
dłońmi.
Kochajmy to wszystko,
Bo kochac coś trzeba.
Krwistą miłością, krwistego człowieka...
dla pięknego świata... 3 grudzień 2004r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.