Kocham, skrycie...
wszystkiego najlepszego, wszystkim mamusiom ;)
„Nic nie warte słowa,
składane w przysięgach.
Zwyciężyła Twego kłamstwa,
potęga…
Nieraz traciłam siły na dalsze życie.
Starałam się trzymać to w sobie,
skrycie…
Byłam deszczem,
Który spływał po Twym ciele…
Byłam słońcem,
Które pieściło Cię promieniami…
Byłam,
byłam- marzeniami.
Po cichutku,
wiatrem przychodziłam do Ciebie…
Nocą, byś nie wiedział,
że jestem obok Ciebie…
Czułam się szczęśliwa,
że choć na chwilę,
mogę Cię zobaczyć i powiedzieć
tyle…
Choć mnie nie słyszałeś…
Wierzyłam,
że w końcu z marnego pyłu,
znów zamienię się,
w Twoją królową motylów…
Zgubiłeś moje marzenia,
tamtego dnia…
Poczułam gorzki, życia smak…
I brak słów mi nadal by to opisać.
To tak bardzo boli…
Tak mocno, dzisiaj…
Mimo, że czas dalej płynie, to nie zmienia
się wcale…
Ja wciąż myślami w Naszej krainie.
Ja wciąż myślami, w wspomnień jeziorze
płynę…
Twe oczy…
Brązowych oczu cień,
przeszywa w myśli me ciało…
Mój dzień…
Na nowo wszystko się stało.
Chciałabym czuć wstręt,
Czuć do Ciebie obrzydzenie.
Wiem, jaki naprawdę jesteś…
Jesteś marnym wspomnieniem…
Przed oczami ciągle widzę,
jak przysięgasz,
na całe swoje marne życie,
że kochasz mnie…
Też kocham,
skrycie…”
"jaka lekka-jak motylek…" ;) Jeszcze tylko pięć dni… // pozdro, Doteńka :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.