Kochanie moje...Kolejny Krzyż...
Każdy Krzyż na drodze....
Spójrz na oczy matki, spójrz na ojca
ręce...
popatrz na ich ból...Czy coś Ci trzeba
więcej..
Musisz wiedzieć, że za każdym zakrętem
możesz wpaść śmierci w ręce...
A ja Ci odradzam takie spotkanie,
śmierć raz chwytając, rzadko, kiedy
puszcza,
Ty konasz, ona szepcze Ci do uszka..
„Witaj Kochaneczku, źle Ci w domu
było?
Pewnie teraz lepiej, pewnie Ci
ulżyło...”
A Ty, choć słyszysz jej szept, nie
słyszysz
lamentów matki...potem, za późno już
jest...
Noszą Ci tylko kwiatki...Czasem lampkę
zapalą, uronią z morza łzę..
Jedyna pamięć po Tobie, to ten Krzyż na
zakręcie,
to ten Krzyż przy drodze, który postawiła
Ci śmierć..
....kolejny wypadek....-zabity człowiek.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.