Kolej na spotkanie
Do wszystkich uskrzydlonych!
Wczoraj groźny jak gradowa chmura,
dziś jak gołąb radosny pokoju.
Wczoraj zimny w uścisku zmuszonym,
dziś gorący w muśnięciu przemiłym.
Jak rewers osoby tej samej,
z awersem złączony plecami,
dwie twarze na jednej monecie
wartości swej jednak nie traci.
Z dwóch różnych postaci wybieram,
taką która ciepło nam daje,
nie srogą jak burza wiosenna,
lecz piękną pachnącą majem.
Obraz twój rysuję w swych wizjach...
świeża twarz mgłą lekko zroszona,
jak łąka zbudzona promieniem,
z niej w słońcu uleci zwilżenie ...
Potem głos dołączysz drążący,
cichy albo raczej stłumiony...
wyraźnie w swe treści ubrany,
kto słucha już w nim zakochany...
Zatem wcale dyskusji nie trzeba,
intuicja podpowie co dalej,
zanim minie wrażenie pierwszego,
już następne spotkanie nam dajesz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.