Kolejna odsłona
Przez różowe
okulary
nagość dostrzegam
wszechobecną.
Spływają po szybie
krokodyle łzy.
Zanikają cienie konarów
drzew.
Wiatr tańczy z deszczem.
W jedynym rytmie
Malując liśćmi jesieni czar.
Jak można rzec, że
ona piękną nie jest.
autor
Jacek1972
Dodano: 2015-10-24 20:21:42
Ten wiersz przeczytano 1195 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Ona ma swoje uroki serdeczności
Można by rzec, że w tej odsłonie piękną nie jest ;)
:)))
można powiedzieć że nie jest piękna ale będzie się
żałowało
Dziękuję Demono i pozdrawiam serdecznie:-)))
Jesień ma swój urok. Pozdrawiam.
Dziękuję serdecznie wszystkim, za czytanie i
komentarze,które są mi bardzo pomocne .pozdrawiam:-)))
No wlasnie, jesien, jest przepiekna, uwielbiam.:)
Pozdrawiam Jacku.
Ładnie o jesieni serdeczności
Ładnie opisany klimat jesieni
pozdrawiam
Ładna refleksja pozdrawiam
Nie szkodzi i tak dziękuję:-)))
I to już wszystko, co mnie w środku gryzło ;) Wybacz
Jacku, ale musiałam, choć nie jestem z zawodu
polonistką. Pozdrawiam :))
To samo uczyń z dwoma zdaniami drugiej zwrotki :) bo
gdy czytam 'spływają po szybie' to nie wiem co po niej
spływa.
Samo określenie 'krokodyle łzy' to za mało, żeby uznać
je za zdanie, bo nie ma w nim orzeczenia.
Dziękuję i życzę również, miłej niedzieli:-)))