Kolor
Pociagłym ruchem rysujesz mazaiki na mym
ciele...
To tak mało a jednak tak wiele...
Wszystko co potrafisz mi dać...
Chwilą rozkoszy tylko jest...
Nie umiesz nic więcej...
Lecz tak pięknie rysujesz...
Mógłbyś zostać malarzem snów mych na
jawie....
I rysować po mym ciele na zawsze...
OH tak pięknie te kolory się zlewają...
Tak jakby swym życiem żyły...
Już niedługo tylko chwilę i kolory
znikną...
Wtopią się w me ciało...
Uczepią mojej duszy i...
I zrujnują moje życie...
Lecz jeszcze chwila jeszcze minuta jeszcze
sekunda...
Odeszłeś , kolory znikły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.