Kołysanka
Pianino zawstydzi się potajemnie
przy policzku nocy, gdy zaniesiesz mnie
nutą rozbudzonej sonaty, nad brzeg jeziora,
w ciepło przędzonych woali.
Pocałuj dotykiem, pulsującym jedwabiem
spróchniałe usta i stargane rzęsy,
aż otrę się o niewinne twarze, spadnę
w tęczową kąpiel jak słowo
„miłość”,
prosto z klifu w twoją pierś.
'2009
autor
lejdimalin
Dodano: 2010-03-23 12:38:29
Ten wiersz przeczytano 501 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
niezwykłe są użyte tutaj metafory...tak komplikują
przestrzeń słowa że ... musimy czytać powoli by dojść
do sedna - rozmarzenie czuć i o to chyba chodziło...
Nic tylko położyć głowę na piersi bliskiej osoby
Ciekawie..dobre metafory.. M.
ładnie...faktycznie mozna się rozmarzyć