Kontakt ze światem
Kontakt ze światem czasem tracę,
potem powracam pełen wiary.
Za doświadczenie gorzko płacę,
lecz nie unikam srogiej kary.
Jak trzeba to, przyjmuję, baty,
tyłek domaga się nagany.
Chwałę przynoszą takie straty,
poświadczyć mogą krwawe rany.
Świat mnie opuścić już nie zdoła,
i ja odsunąć się nie mogę.
Kiedy tak tęsknie czasem woła
oraz wskazuje słuszną drogę.
Jak trzeba to, pochylę, głowę,
kark taki sztywny być nie musi.
Zwłaszcza jak rady płyną zdrowe,
od takich człowiek się nie dusi.
A jeśli świat w swym szale zginie,
i pozostanie masa ciemna.
To z mej mądrości sens wypłynie,
że moja walka jest daremna.
31/03/2023r
Komentarze (4)
W pojedynkę wyżej d... nie podskoczysz...Pozdrawiam
Dobry wiersz z mądrym przesłaniem ..
Mądre przesłanie...
też mam czasem wrażenie, że walka pojedynczych
osobników jest jak rzucenie grochem o ścianę.