Jakoś sobie daję radę
Jakoś sobie radę daję,
taki już się urodziłem.
Władzy zwierzchniej nie uznaję,
krnąbrny nawet kiedyś byłem.
Własnej wiary mam w nadmiarze,
która przetrwać mi zezwala.
Zwłaszcza pięknie czasem marzę,
to słabości mit obala.
Nawet płakać umiem ładnie,
gdy wzruszenie górę bierze.
Nadmiar uczuć wolność skradnie,
każdą chwilę mi zabierze.
A do złości to się palę,
działam niczym nakręcony.
Z każdej ręki zgrabnie walę,
dzieląc równo każde strony.
Jakoś sobie daję radę,
w takiej umrę świadomości.
Na karb życia wszystko kładę,
w rytm korzystnej wzajemności.
09/02/2023r
Komentarze (3)
Wiersz czytałam od ostatniej strofy do pierwszej.
Często tak robię, gdy czytam Twoje wiersze.
I dałam sobie doskonale radę, a to dzięki Twojemu
talentowi.
Bardzo dobry, rymowany wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie i zgrabnie radę sobie dajesz.. :)
Byle do przodu ;) Pozdrawiam