Konwalie
Soczystą zielenią,
Już pokryły rowy,
W małym gaju przy ruczaju,
Liście konwaliowe.
W nich dzwoneczki białe,
Wkrótce zaczną dzwonić,
Ich dzwonienie niesłyszalne,
Będzie echo gonić.
Kiedy tutaj przyjdą,
W parach zakochani,
Nazrywają kwiatków,
Całymi garściami.
Konwaliowe wonie,
Będą w sercach nosić,
Nie zdradzając uczuć,
Choć by ich, kto prosił.
Gdy dzwonki zadzwonią,
W rozkwitniętych kwiatach,
Miłość najprawdziwsza,
Zakwitnie wśród lata.
Dziękuję Grandowi i Zycie za konstruktywny komentarz.
Komentarze (14)
Konwalie w rękach zakochanych wszystko mówią:)
Ślicznie o tych delikatnych kwiatuszkach.Mam je na
działce i z radością na nie patrzę.Dziękuję Ci za
ciepłe,miłe słowa.To jedyne co mam najdroższego,oby
nie chorowały.Z serca pozdrawiam :)))))
piękny ten konwaliowy wiersz...
Wiersze o kwiatach ,są takie romantyczne,chętnie je
czytam,a kwiaty zasuszam:)
Od konawali wiosną do miłości latem :)
Piękny opis...przy ruczaju w gaju i wyrzuciłabym
"piękne" kwiaty i "swoich" uczuć...pozostanie 6-cio
zgłoskowiec ..wkrótce będą dzwonic ...prawie
niesłyszalne...będą echo gonić
Ach te konwaliowe wonie przy nich niejedno serce
uczuciem zapłonie.
Ładnie zadzwoniłeś pachnącymi konwaliami na
miłość.Tylko nierytmicznie w 3 -ciej i 4 -tej,
wykreślić piękne i swoich i będzie OK.
Ładnie to napisałeś tylko...wybacz ale za dużo jest
tego słowa ,,będe'', ,,będzie''.Pomyślmy co tu można
poprawić...-Druga zwr.,,wkrótce zaczną
dzwonić''.trzecia zwr. ,nazrywają piękne kwiaty''-i
pozbyliśmy sie tych dwóch słów co powyżej a wiersz nie
stracił na urodzie nic a nic.I tak już na koniec,
wiersza też....,,w kolorowych kwiatach''-to drugie
zakwitniecie wystarczy.Już znikam i pozdrawiam poetę
wrażliwego na czary natury.Cześć.
Ślicznie opisałeś konwaliowe dzwoneczki...mogą
rzeczywiście obudzić miłość.
wszystko pięknie, ale one pod ochroną :)
A u mnie stokrotki i bardziej przyziemnie.
Bardzo lobię konwalie, mam ich całe mrowie na moim
ogródku.
Przyrodniczo nam dziś się zrobiło ty o konwaliach ja o
mniszku miło ;-)