KOSTKA
Wpadła mi do rosołu
mała brązowa kostka
podobno była z wołu
czy z wołu wyrostka
no troszeczkę przegiąłem
ten rosół przed tą wpadką
nie był jeszcze rosołem
był zwykłą wodą rzadką
z dodatkiem pora selera
pietruszki marchewki kapusty
i jeszcze czegoś cholera
by garnek nie był pusty
marynarz głodny bywa
czasami w morzu u diabła
gdy sobie tak pływa i pływa
wiec fajnie kostko żeś wpadła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.