kot czasem
już kolejny raz zwracam!
Żygowiny przeciekają przez palce
czas
a liście jak dawniej
spadają
z drzew przed moim domem
marni żołnierze
...
za brzydcy żeby dzieci zbierały
za ładni by zwierzęta na nich srały
...
zrobie im zdjęcie
nikt przecież nie dzwoni
tylko czasem kot pogada
o czasach gdy chodził po dachach
teraz jest za tłusty
autor
Marcel C. Agnel
Dodano: 2008-12-05 23:05:13
Ten wiersz przeczytano 596 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Co do słowa Żygowiny jest ono z dużej litery jako
jedyne więc proszę się nie dziwić jest zabieg celowy.
Gra słów które trzeba złożyć własnie w takie.
bład ortograficzny, dyskfalifikuje pana wiersz,
prosze sie zastanowic jak sie pisze
"żygowiny"...rzygac "rz" to i rzygowiny. proszę pana
toż to wstyd i wstyd dla komentujących nie
zauważajacych takich błędów, jedynie świadczyc moze
o tym , że licza na pańską przychylnośc
szczery i spontaniczny odruch na rzeczywistość własną
nawet kot nigdzie nie chodzi spokój ale czegoś brak
Wiersz stawia na baczność Pozdrawiam/uśmiech/
Dobre. Chyle czoło.
Twój wiersz pomimo pesymistycznego klimatu wprawił
mnie w rozbawienie i bardzo Ci za niego dziękuję ;)
oby więcej takich wierszy, naprawdę ciekawy :)
pozdrawiam :)