Kotuś
Opowiem Ci Kotuś może bajeczkę
A bajka ogólnie to z innej szuflady,
O Tym jak kotek palił traweczkę
I jakie to po niej robił wypady.
Kotuś jak kotuś bury i szary
Jego to takie jest zabarwienie,
Już nie za młody, a jeszcze nie stary
Co chwila podnosił sobie ciśnienie.
Lubił też mleczko w innym wymiarze
Te od tej krowy troszeczkę szalonej,
Wypijał go tyle bo aż w nadmiarze
Prosto z butelki tej zabronionej.
Więc kotek chyba nie za ciekawy
Ma swoje drogi, życia zakręty,
Nie stroni od dobrej dla niego zabawy
A czasem wraca jak szmata wymięty.
Nazajutrz rano już kombinuje
Zamiast na myszy polować w ukropie,
Jaką to kotkę dziś zbajeruje
Bo kiciuś przecież na wiecznym urlopie.
poniedziałek, 16 czerwca 2008
20:20:14
a może to autobiografia?
Komentarze (3)
Bardzo dobry wiersz , podoba mi się ciekawie napisany
z humorem .
Czytam czytam i sama sie do siebie śmieję - znowu samo
życie. Ileż faktycznie takich kotków chodzi po tym
świecie ? - oj mysle że trochę by się nazbierało.
Ładnie, rytmicznie z humorem.
A ja bym powiedziala ze to nie kotus, tylko zwyczajny
siersciuch z wypaczonym charakterem :)