Koziołek
Koziołek
Koziołek Matołek mówią z Pacanowa
ja tam w to nie wnikam nie moja sprawa
spotkałam jednego całkiem był podobny
no!z małym wyjątkiem taki za swobodny
och!!! Kozioł to z niego był nie lada co
brykać mu się chciało nie tylko nocą
i fikać nie przestawał odganiał rywali
okoliczni kumple Pacanem go zwali
choć byli nie lepsi poklasku nie dali
za jego wybryki palcem wytykali
takim to sposobem pozostał Matołem
a z tym tam u góry chadzają pospołem.
E.K.
Komentarze (19)
a takiego jednego znam.:))))))))))
;) pozdr
:-)
ooo... czyli generalnie skończył niefajnie ;-)
mianawia- dzięki poprawiłam :)
swicha no coś ty ten na górze jest całkiem spoko:)
dzięki za przeczytanie:)Pozdrawiam wszystkich
Z humorkiem widzę, fajnie się czyta, samo życie.
Cieplutko pozdrawiam n:)
Świnia jestem nie Świcha ale mówię gdy mi coś nie
pasuje. Wybacz. Ostatni wers odbieram jakby ten- tam
też był z matołów... Reszta super. Ale to tylko takie
moje odczucie. Miłego...
...znam kilku matołków nie tylko koziołków...
Wesoły! piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie:)
ironia życia i rzeczywistość
super pomysł napisać taki wiersz
Z humorem i w formie, podoba się.
Tylko te zaimki, go i jego, lepiej z małej litery,
wtedy będzie bardziej wyeksponowana nazwa
Koziołka Matołka.
Poza tym w pierwszej zwrotce
nie potrzebny wykrzyknik,
zamieniłabym go na przecinek.
Dziękuję i pozdrawiam:)
Bardzo dobry pomysł i świetny wiersz. Przeczytałam z
przyjemnością i uśmiechem na ustach.
Pozdrawiam:))
Koziołek Matołek - dobre , stare czasy . A nowe
spojrzenie - bardzo mi się podoba . Humor - na tak .
Pozdrawiam:)
Uśmiechnęłam się na tę ironię:)