Kraina małych liter......
Ten wiersz pragne zadedykować osobie, która pokazała mi że aby widzieć nie trzeba patrzeć oczami, czasem więcej widzimy patrząc sercem.......
Odbyłam podróż,
do krainy małych liter...
Każdego dnia
deszcz wyrazów padał na szklany
papier....
Myślałam że tam nikt nie mieszka,
jednak mieszka ktoś....
Piękne ogrody
zadbane ludzką ręką,
bukiety wyrazów
pięknie pachnących....
Słońce delikatnie ogrzewa
promieniami zaufania....
Nie chciałam wracać
do domu,
spędziłam tam dzień pierwszy
i drugi,
i tak jestem tam do dzisiaj...
Czasem wiatr smutku,
niepewności zawiał
zamnym chłodem po twarzy,
lecz ktoś mi pomógł go pokonać,
ciepłym dobrem
przegonić chłód,
to nie był cud,
ktoś mi w tym pomógł
To byłes TY.....
Dziękuję Ci Sebastianie, dziękuję za to że mimo iż jest Ci trudno ufasz mi......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.