Krakowski Targ
Choć wszystkie damy mówiły doń 'PANIE'
A panie jak w chórze szeptały 'DAMY'
On na ten temat odmienne miał zdanie
I na obiady chodzić zwykł do mamy
Wzdychały więc panny z porządnych rodzin
Mdlały salonów piękne FEMMES FATALES
Gdy obok nich on wciąż tylko przechodził
Na żadną z powyższych nie patrząc wcale
I tylko kwiatom poświęcał się pilnie ...
U kwiaciareczki - tej nad Wisły brzegiem
Krakowskim Targiem zdobywał usilnie
Dla mamy fiołki - blask oczu dla siebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.