krakowskim targiem...
chciałem raz od niej całusy trzy
a ona rzecze jeden ci dam
krakowskim targiem odrzekłem dwa
więc się zgodziła bo z Krakowa
ale z języczkiem zażądałem
a ona że da tylko w wargi
to jeden w wargi a drugi dalej
ok niech będzie krakowskim targiem
po pocałunkach seks mi się marzy
na ten z języczkiem się powołam
nie zważam na to iż mówi NIE
wszak znowu muszę się targować
gdy chcesz miłości swej spełnienia
to żądaj więcej niźli pragniesz
bo z kobietami to tak już jest
wszystko osiągniesz krakowskim targiem
Komentarze (16)
ja daje wszystko...bez targowania:)
super wiersz:)