Krok nadzieja
Stawiając krok… nadepnęłam na
wspomnienia
Och, mam najlepsze na świecie!
Uczucia wirowały
śmiech rozwiewał włosy
spojrzenia pełne ciekawości
rozbierały nasze lęki
dotykaliśmy ustami swoich historii
pomysł był równoznaczny z decyzją
pokonywaliśmy trasy nie dbając o
prędkość
kolekcjonowaliśmy na skórze promienie
słońca
aż po jego zachód i widok, na który szkoda
mrugnięć
leżeliśmy patrząc w gwiazdy
było gorąco między nami
śpiewając pijąc i tańcząc
w namiętności odkrywaliśmy najlepsze
przeszliśmy przez słońce, deszcz i noc
po kres chęci…
Pora iść dalej
stawiam krok
nadzieja
od której usłyszałam:
póki żyjesz, nic nie przeminęło.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (10)
Krok w wspomnienia rodzi nadzieję, że dawna miłość
powróci i trwać będzie w dalszym ciągu... wiersz pełen
optymizmu, pozdrawiam i głos swój na wiersz stawiam.
Tak to już w życiu jest i trzeba iść krok po kroku,
pozdrawiam :)
Ładna gra słów.
Każdy postawiony krok do przodu, to nadzieja na lepsze
jutro, może i ze wcpomnienismi, ale tymi pięknymi
pozdrawiam serdecznie
Bardzo podoba mi się opis tej miłości,
od młodzieńczych porywów po kres chęci
i nadzieję, że to jednak nie koniec.
Miłego dnia:)
Bardzo podoba mi się opis tej miłości,
od młodzieńczych porywów po kres chęci
i nadzieję, że to jednak nie koniec.
Miłego dnia:)
Zachwyciło mnie siedem ostatnich
wersów.
Miłego dnia.
bardzo interesujące podsumowanie :-) zakończenie
doskonałe :-)
trzeba mieć nadzieje wtedy coś się dzieje
udany wiersz pozdrawiam