"Krokodyl, lama i kurczak"
Startował krokodyl w walce o marzenia
I lama nie odpuściła tego wydarzenia.
A kurczak choć mały i delikatny,
Spróbował swych sił na miejscu ostatnim.
Stanęli na linii, przyjęli pozycje,
Strzał z pistoletu, zaczęli edycję
Kolejnego wyścigu w grze o marzenia
I choć każdy dąży do ich spełnienia,
Tylko jednemu się uda, jeden zwycięży,
Mały czy duży – najzaradniejszy.
Każdy ma jakieś marzenia i myśli o nich
stale,
Tak i krokodylim było sławnym wnet
zostanie.
Nie uciekniesz od marzeń, bo zostawiają
piętno,
Lama chciała zostać mistrzem, poczuć
końskie tempo.
A co z celami bez sensu, w nie też mamy
wierzyć?
Kurczak nie chciał sławy, mocy; chciał po
prostu przeżyć.
No i cóż im przyszło z tego biegu?
Rozczarowanie.
Krokodyl pragnął sławy, za tydzień na
półkach stanie
I będzie ludziom służył praktycznie i
trwale –
Buty z krokodylej skóry są modnym
towarem.
Lama chciała koniem zostać, czuć wolność i
siłę,
Teraz czuć jak koń się może, wioząc ludzi
tyle
I to w jedną, i w drugą stronę,
Tylko lama pokona górskie stoki strome.
„A co z kurczakiem?” ktoś sprytnie
zapyta,
A o to tajemnica przed ludźmi
nieodkryta.
Otóż kurczakowi wolność wystarczyła,
Przefrunął przez płot, jego śmierć się
zbyła.
„Gdzie zniknął kurczak?” spytasz z
powabem,
„Za płotem jest tylko budka z kebabem.”.
Komentarze (12)
Ciekawa opowieść. Pozdrawiam świątecznie:)
Przekaz bardzo, ciekawie napisany,społeczeństwa
konsumpcyjne.
Pozdrawiam:)
Interesująca bajka.
Dobry wiersz
Ten kto się poznał y nad nim leje
Jamal życzenia śmierci to jest kawałek
Nieuchwycisz nieuchwytnego nie dodawaj sobie!
Dalej dzielimy -
Płycizna teoretyczna kogoś z wybujałym ego - to nie
zawody i nie walka o pool position ...???
Ciasne Ramy okrutnie!
Ale widziałem ciaśniejsze także bez zmartwień
Ruch ciągły ruch jak wiatr w słońcu jak zmora raz to
znowu jak duch..
Nie ma dwóch ani więcej a są nieskończoności czy to
trafia w świadomość jaśnie szefaaaaaaaa
dostojności..??
Pomieszaj wszystkie zwierzęta a bez zrozumienia
głębokiego ruchu i rytmu będziesz błyskał jak ten
marny flesz w polu bez pożytku dla Wspólnego
Królestwa.
Bardzo mi się podoba.
Nie jestem wegetarianinem i lubię zjadać mięso. Jednak
problem leży gdzie indziej.
Nabardziej boli ten, ludzi nad zwierzętami się
znęcanie.
W pogoni tej ujete wszystko, by służyć człowiekowi
napełnć brzuszysko.
Wspaniała, piękna życiowa bajka. Pozdrawiam i życzę
Wesołych Świąt.
fajna bajka pozdrawiam serdecznie i życzę rodzinnych
świąt :))
ciekawy wiersz pozdrawiam